Prace nad wykorzystaniem dronów przy dostarczaniu towarów nabierają tempa. Amazon niedawno nawiązał współpracę z rządem Wielkiej Brytanii, dzięki czemu dostawcze drony mogą zadebiutować w Europie szybciej niż w Stanach Zjednoczonych.
Amerykański internetowy koncern wprawdzie musi jeszcze trochę poczekać, zanim zmienią się przepisy dopuszczające komercyjne wykorzystanie dostawczych dronów, ale przedsiębiorstwo chce być na ten moment gotowe. Dlatego zatrudnia specjalistów, którzy opracują system nawigacji dla jej bezzałogowców.
Na razie na przeszkodzie w uruchomieniu autonomicznych dostaw wciąż stoją przepisy lotnicze, te niebawem powinny zostać zmienione i wtedy będzie można komercyjnie wykorzystywać drony Amazona do dostarczania przesyłek. Koncern ciągle pracuje nad rozwojem tego systemu i jak donoszą media, zatrudnia specjalistów od wizji komputerowej i sztucznej inteligencji, którzy pomogą opracować system nawigacji. Dzięki niemu drony będą mogły się samodzielnie poruszać i nie rozbiją się na pierwszym napotkanym drzewie.
W zespole, który zajmie się tym projektem, znajdziemy m.in. byłych inżynierów Microsoftu. Specjaliści mają sporo pracy, ponieważ drony latające w usłudze Prime Air, nie będą sterowane przez pilotów, ale mają latać samodzielnie. A to oznacza konieczność stworzenia funkcjonalnego systemu nawigacji, pozwalającego identyfikować obiekty, takie jak inne drony, samoloty, śmigłowce, czy też ptaki, a także umożliwiać samodzielne odnalezienie bezpiecznego miejsca do lądowania, w którym można by przekazać przesyłkę.